Stwierdziliśmy razem z żoną, że jedziemy na weekend do Niemiec, gdyż nigdy tam nie byliśmy samochodem, a na pewno taka forma komunikacji będzie o tyle atrakcyjna, że będziemy mogli zwiedzić dokładnie to, na czym nam najbardziej zależało.
Zwiedzanie, a kolizja drogowa
Wiedzieliśmy, że wypadki drogowe się zdarzają nawet w Niemczech, stąd też postanowiliśmy jechać bardzo ostrożnie, jednakże na nic się zdały odpowiednie zabezpieczenia i uwaga podczas jazdy, kiedy to na nasz pas ruchu wjechał inny samochód powodując małą kolizję. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak trzeba było ogarnąć wszelkie sprawy związane z ubezpieczeniem oraz pokryciem szkód, więc od razu postanowiłem skontaktować się z ubezpieczycielem, który posiada duże doświadczenie w takich sprawach. Jeśli chodzi o sprawcę wypadku, który pochodzi z zagranicy w zasadzie nie było to dla niego żadnym wyzwaniem, gdyż dokładnie zebrał ode mnie wszystkie informacje oraz wysłał osobę która znajdowała się jak najbliżej, aby podjechała i oceniła straty. Wypadek drogowy spowodowany w Niemczech to duży stres, jednakże całe szczęście nie był na tyle poważny, że musieliśmy przerwać naszą jazdę. Po spisaniu odpowiednich oświadczeń musieliśmy tylko wymienić się numerami telefonów w razie potrzeby z obcokrajowcem i udać się w swoją stronę. Dalej kontynuowaliśmy wycieczkę z przeświadczeniem, że na pewno firma, którą wybraliśmy poradzi sobie bardzo dobrze jeśli chodzi o wszelkie formalności z obcokrajowcem, który spowodował wypadek samochodowy.
Warto jednak przygotować się odpowiednio wcześniej jeszcze przed podróżą i wydrukować niezbędne dokumenty, które później będą wykorzystywane jako dane niezbędne do spisywania protokołu wypadku. To właśnie na ich podstawie ubezpieczyciel wypłaca pieniadze za stratę imienia, dlatego wiedziałem, że kolejny raz jak będę wyjeżdżał w taką dłuższą podróż, to na pewno się ubezpieczę i w takie dokumenty.